Muzyka

sobota, 15 lutego 2014

6.Ku zdziwieniu Gryfonów


    Hermiona automatycznie podeszła do Ginny a Ron odciągnął Harrego od Ginny.
-I co dopiąłeś swego? -zaśmiał się Ron.
-Bez przesady ale tak -powiedział rumieniąc się Harry.
-Powiem Ci że ty Ginny też się podobałeś bo Mionka mi mówiła-powiedział Ron.
-Mionka?-zapytał Harry nie wiedząc o kogo chodzi.
-Hermiona-zawstydził się Ron.Podeszli do dziewczyn i wsiedli do powozu, który jechał do Hogwartu.Powóz się zatrzymał i wyszli z niego. Wchodząc do Wielkiej Sali nie chcieli dać po sobie poznać że są razem i Harry z Ginny i Ron z Hermioną zachowywali się normalnie bo chcieli żeby najpierw dowiedzieli się o tym Gryfoni.Dumbledor jak co roku wygłosił mowę a w gronie nauczycielskim nic się nie zmieniło. Po uczcie rozeszli się do pokojów wspólnych gdzie każdy poszedł się rozpakować. Dostali plany lekcji. Harry z Ronem ucieszyli się bo w poniedziałek są nawet fajne lekcje: 2 godziny ONMS, zielarstwo, latanie, zaklęcia ale gdy doszli do końca zrzedła im mina mieli 2 godziny eliksirów.Gdy rozpakowali się zeszli do pokoju wspólnego dziewczyny siedziały przy kominku.
-Hej-podeszli do dziewczyn.Hermiona od razu wstała kazał Ronowi usiąść a sama usiadł mu na kolanach i pocałowała go w polik.Ginny siedziała da sofie 2-osobowej więc Harry usiadł koło niej a ona pocałowała go w polik.Gryfoni spojrzeli na nich dziwnie.Zaczęły się szepty. Ze swojego dormitorium przeszli do pokoju wspólnego Fred George i Lee, po tworzy Lee było wiadomo że wszytko wie.
-Tak Ron i Hermiona są razem  .-powiedział Fred bo nie mógł znieść tych szeptów.
-Ginny i Harry też.-powiedział George, a wszyscy umilkli.Siedzieli w pokoju wspólnym i rozmawiali aż do północy.Ginny wstała.
-Ja idę spać zmęczona jestem.
-Czekaj odprowadzę Cię.-powiedział do Ginny i we dwójkę poszli na górę.Pożegnali się na korytarzu bo Harry nie mógł wejść do dormitorium dziewczyn.Na pożegnanie pocałowali się ,Harry nidy nie czół się tak wspaniale, "Ginny usta miała tak miękkie jak chmury" pomyślał .Harry wszedł do dormitorium gdzie Neville już spał a Seamus i Dean rozmawiali.
-Cześć-powiedział Harry
-Hej nie wiedzieliśmy że kochasz się w Ginny, stawialiśmy bardziej na Cho-powiedział Dean
-Nom wiedziałem ze to będzie zaskoczenie-zaśmiał eis Harry, przebrał się w piżamę i położył. Po chwili wszedł Ron.
-Gratulujemy Ron.-powiedział Seamus -myślałem że Hermiona nadal jest uroczona Krumem
-Już dawno jej przeszedł-powiedział Ron patrzą spod łba na Seamusa. Przebrał się i położył. Harry był zbyt zmęczony na rozmawianie więc zasunął zasłony od łózka i próbował zasnąć. Ale ciągle myślał czy on i Ginny mają sens..."Zobaczę jak to będzie po tygodniu chodzenia" pomyślał i zasnął.Był już ranek zszedł do pokoju wspólnego ubrany w szaty czekał na niego tam Ron i poszli na śniadanie. Harry nie mógł nic przełknąć ze szczęścia, miał żołądek pełen motylków.Nadeszły dziewczyny,
-Szkoda ze nie czekaliście na nas.-powiedział lekko zła Hermiona
-Oj Miona daj spokój, byłem głodny-powiedział Ron.Hermiona podeszła i pocałowała go w polik i siadła koło niego.
-Ja nie jestem głodna-powiedziała Ginny siadając koło Harrego i opierając głowę o jego ramię.Chwile czekali aż Hermiona skończy grzanki i poszli się przygotować na pierwsze lekcje.
-My mamy Opieka Na Magicznymi Stworzeniami-powiedział Harry do Ginny
-Ja zaklęcia-powiedziała i podała Harry'emu kartkę po czym przeszłą przez portret Grubej Damy.
                              O 19 W BIBLIOTECE. GINNY
Harry się ucieszył ze spotkania z Ginny. Poszedł z Hermioną i Ronem na błonia do Hagrida.
-O rudy ze szlamą się zakochali w sobie hahah -usłyszał Draco w koło którego był Pansy trzymająca go a erkę a za nim Crabbe i Goyle wszyscy się śmiali. Draco nie zauważył za sobą profesor McGonagall
-Panie Malfoy pójdzie pan ze mną nie powinien pan tak bardzo niecenzuralnie się wyrażać po o najlepszej uczennicy  -złapało go za ramię-dajcie to pani Brown zostawiła to w Wielkiej Sali -podała plan zajęć Lavender Harry'emu i poszła z Draconem do (jak Harry przypuszczał) dyrektora.Wszystkie lekcje zleciały Harry'emy Ronowi i Hermionie szybko oprócz 2 godzin eliksirów.Snape jak zwykle uwziął się na Harry'ego a Draco mówił teatralnym szeptem "Rudy ze szlamą i ruda z wybrańce hahah" Snape zdawał się tego nie słyszeć. Przyszedł koniec lekcji Harry nie mógł się doczekać 19 przez cały dzień nie widział Ginny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz