Muzyka
wtorek, 11 lutego 2014
2.Nora
Harry całą drogę rozmawiał z bliźniakami i Ginny o tym co planują na ostatnie 2 tygodnie wakacji.
-Poćwiczymy z tobą i Ginny Quiddicha to pewne ale potem się zobaczy bo musimy zająć się sklepem . -powiedziała Fred
-A jak tam sklep ? Gdzie go otworzyliście?- zapytał Harry z uśmiechem.
-Na Pokątnej a gdzie indziej, zabierzemy Cię do niego.- powiedział George
Po 2 godzinach jazdy dojechali do Nory. Harry wyszedł z auta wziął kufer i poszedł do drzwi. Otworzył je i zobaczył Panią Weasley przytuliła go wysunęła ramiona i spojrzała na niego uważnie.
-Harry schudłeś i to bardzo.Może chcesz coś zjeść?- pytała się Pani Weasley
-Molly daj spokój chłopak jest zmęczony.Niech zaniesie kufer do Rona.-powiedział Pan Weasley pokazując Harremu schody
-Dobrze Arturze-powiedziała Pani Weasley puszczając chłopca
Harry poszedł do pokoju Rona. Zapukał i od razu wszedł nie czekając na zaproszenie. Wchodząc zobaczył Rona i Hermione całujących się. Koledzy mimo skrzypiących drzwi nie zorientowali się. Harry na palcach przeszedł koło nich i szepnął.
-Cześć.
Ron i Hermiona aż podskoczyli przetarli usta. Hermiona zaczerwieniła się.
-Cześć.-powiedział zmieszany Ron
-Przepraszamy nie zorientowaliśmy się.-tłumaczyła Hermiona
-Oj nic się nie stało, Bliźniacy mnie uprzedzili że bez przerwy jesteście razem.-mówił śmiejąc się Harry
-Idioci.-szepnął Ron
-Ron!! Bez przesady!-Powiedziała oburzona Hermiona
Puk! Puk! Usłyszeli pukanie do drzwi i po chwili weszli bliźniacy z rzeczami Harrego.
-Dzięki.-powiedział Harry. I bliźniacy wyszli.
-Ja pójdę za nimi mam im coś do powiedzenia.-Powiedział Harry, ale skłamał.
-Okej-powiedział uśmiechając się Ron.Harry wyszedł i poszedł prosto do pokoju Ginny.Puk!Puk! Harry zapukał ale drzwi były uchylone i przez pukanie się otworzyły .Ginny siedziała przy biurko i coś rysowała.
-Mogę wejść ?-zapytał Harry, Ginny sie przelękła i szybko schowała rysunek do szuflady biurka.
-Tak, ale mnie przestraszyłeś-powiedziała czerwieniąc się Ginny
-Ledwo co weszłam do pokoju a Hermiona z Ronem nawet się nie zorientowali. -Powiedział śmiejąc się i siadając koło Ginny
-Oni tak już od 2 dni bo Hermiona przyjechała wcześniej a nie mogliśmy zorganizować transportu dla ciebie.-powiedziała Ginny
-A jak twoje wakacje Ginny?-zapytał się Harry z uśmiechem
-Straszne nie mogłam do nikogo napisać bo Ron ciągle pisał do Hermiony i nie miałam sowy .-powiedziała smutna Ginny
-A do kogo tak chciałaś pisać?Jak można oczywiście wiedzieć.-powiedział Harry z zaciekawieniem
-Hymm.. do koleżanki i do Ciebie-powiedziała zawstydzona Ginny
-Do mnie ? Ja w ogóle nie mogłem wysyłać listów bo Hedwigii prawie ciągle nie było.-Powiedział trochę zarumieniony Harry ale od razu zbaczając z tematu.
-Harry ja tak sobie myślę my się niby znamy ale się nie znamy. No znaczy.. yyy.. nie wiemy o sobie zbyt wiele.-powiedziała z uśmiechem Ginny .
-Racja, a co byś chciała o mnie wiedzieć ?- odpowiedział Harry z promieniejącymi oczami.
-Hymm.. niech pomyśle jaki jest twój ulubiony kolor? -spytała się Ginny.
-Lubie wszystkie kolory. Dobra teraz ja yy.. niech pomyśle ... masz łaskotki ? -spytał się Harry zaczynając się śmiać
-Nie wiem czy mogę Ci ufać w takich sprawach.-zaśmiała się- no niech Ci będzie.. tak mam .-powiedziała Ginny z lękiem bo wiedziała że zaraz Harry ją połaskocze
-Uuu... no to masz pecha.-Harry zaczął ją łaskotać. Ginny próbowała się wyrwać ale nie mogła ze śmiechu, w pewnym momencie Harry potknął się a Ginny razem z nim. Teraz we dwójkę leżeli na podłodze cały czas się śmiejąc. Spojrzeli sobie głęboko w oczy wydawało się że cały świat się zatrzymał dla tych dwojga.Po chwili Ginny otrząsnęła się i Harry pomógł jej wstać.
-Harry, Ron, Ginny, Hermiona, George, Fred, Artur kolacja !!!-krzyknęła Pani Weasley
-To możne chodźmy co ? -zaproponował Harry
-No okej.-Odpowiedziała Ginny
Harry otworzył przed nią drzwi i ją przepuścił. Zeszli piętro niżej.
-Harry chodź na chwilę- powiedział Ron stojący z Georgem i Fredem wskazujący Hermionie że ma pójść na dół.
-Okej, o co chodzi?- Zapytał się Harry
-Fred chwilą rozmawiałem z Bliźniakami i powiedzieli że do nich nie doszyłeś bo Cię szukaliśmy, więc wpadłem na pomysł że jesteś w ogrodzie a tam też Cię nie było. Gdzie byłeś.-zapytał się Ron uśmiechając się do Harrego. Harry zarumienił się
-U Ginny...- Powiedział cały zaczerwiony zastanawiając się jednocześnie czy im powiedzieć o uczuciach do Ginny- bo.. yy... nie wiem czy wam powiedzieć a raczej jak to ująć w słowa.-powiedział zmieszany
-Wal prosto z mostu, jesteśmy przyjaciółmi.-powiedzieli jednoczesne bliźniacy a Ron się z nimi zgodził.
-No bo.. nie wiem jak mam to ubrać w słowa.. yy .. powiem po prostu... zakochałem się w Ginny.-powiedział Harry a gdy już skończył czuł się jakby kamień spadł mu z serca bo komuś wreszcie to powiedział.Bliźniacy i Ron spojrzeli po sobie znacząco.
-Też tak podejrzewaliśmy od końca roku-Powiedział George
-Aż tak to widać ?-zapytał Harry
-Nie, znamy się dobrze i tak nam się wydawało a teraz mamy dowód-Powiedział Fred
-HARRY KOCHA GINNY, HARRY KOCHA GINNY!!!-śpiewali we trójkę.Harry ich uciszył
-Cicho jeszcze usłyszy! Proszę was nie róbcie mi tego! I nie mówicie nikomu o tym.-prosił Harry, a cała trójka tylko kiwnęła głową.- A zwłaszcza Hermionie.- Powiedział do Rona. Zeszli na kolacje.Do kuchni pierwszy wszedł Fred za nim Geroge Ron i Harry.
-Ile można czekać!!Co żeście tam robili !?! -krzyknęła Pani Weasley
-Przepraszamy.-powiedziała cała czwórka.Każdy zajął swoje miejsce Ron usiadł koło Hermiony po prawej części stołu, George i Fred usiedli po lewej gdzie siedział już Bill z Fleur (Harry nie wiedział że są w Norze) a Harremu zostało miejsce przy Ginny, która siedziała koło Hermiony , na przeciwko siebie siedzieli państwo Weasley. George siadając przy stole mrugnął do Harrego jakby specjalnie zostawili mu miejsce przy Ginny.Pani Weasley przygotował gulasz i każdy dostał po kubku ciepłego kremowego piwa.W trakcie kolacji Harry patrząc na Fred i Georga widział jak ruszają ustami jakby mówili "Harry kocha Ginny" a Harry pilnował żeby tylko Ginny tego nie zauważyła.
-Dziękujemy za kolacje.-powiedziała Hermionai poszła z Ronem do pokoju, po nich odeszła też Ginny i bliźniacy, Harry został żeby porozmawiać z Billem ale nie udało mu się to bo Bill z Fleur nie mogli zostać długo.
-Bill mogę zająć Ci chwilkę? -zapytał Harry gdy Bill odszedł od stołu.
-Przepraszam Harry ale się spieszymy.-powiedział Bill- Pa mamo, Pa tato-pocałował Panią Weasley u polik i uścisnął rękę Panu Weasley.-Cześć Harry, pogadamy innym razem, okej? -spytał z grzeczności Bill.
-Dobra, cześć-powiedział Harry po czym podziękował za kolacje i poszedł do pokoju Rona. W pokoju siedział Ron z Hermioną na kolanach i bliźniacy rozmawiając szeptem ale gdy Harry wszedł umilkli.
-O wilku mowa.-uśmiechnął się Fred
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz